Przejdź do głównej zawartości

BRUD – PIOTR C

Pro8l3m
Najnowsza książka autorstwa Piotra C. Po mieszanych uczuciach jakie miałem po przeczytaniu „Pokolenie Ikea”, wziąłem się za „Brud”. Książkę przeczytałem jakiś tydzień temu i tak na prawdę nie zapadła mi mocno w pamięci. Mam kłopot, bo ta książka nie była zła. Szybko i przyjemnie się ją czytało. Idealna do podróży. Nie potrzeba było większego skupienia do łączenia wątków. Przez książkę, przewinęło się kilka ciekawych spostrzeżeń głównego bohatera. Jednak w mojej ocenie są to prawdy ogólnie znane. Dotyczące współczesnego świata. Ludzi. Tylko może, nie wypowiedziane przez nikogo na szerszą skalę. Jeśli chodzi o ogólne wartości, które były przemycane w książce nie były dla mnie specjalnie zaskakujące. Same historie potrafiły zainteresować. Było w nich coś, dzięki czemu było się ciekawym co się stanie na kolejnej stronie. Rozbawił mnie najbardziej motyw z psem. Po przeczytaniu nie dawno książki Kinga „Cmętarz Zwieżąt” od razu wpadło mi porównanie. Gdzie u bohatera w chwili śmierci pupila pojawia się krótki dialog wewnętrzny, a w książce Kinga, u Luisa Creeda , pojawia się rozciągnięcie problemu do kilkunastu kartek. W serii Piotra C nie ma co liczyć na długie opisy, rozmowy wewnętrzne. Można to lubić albo i nie. „BRUD’ – Art Brut. To nie to samo. Jedak wpada od razu takie skojarzenie. Zaczynali od C30-C39. Jak dla mnie na początku mega krytykowani, z małym odbiorem. Teraz, po wejściu na sklepowe półki robią spore zamieszanie!

Komentarze